Pierwsza propozycja Sylwestrowa

Dzisiaj przedstawiam pierwszą propozycję makijażu sylwestrowego. Uważam, że w tym dniu właściwie tego wieczoru można zaszaleć i wszystkie zasady związane z makijażem-przekroczyć. Makijaż na tą okazję kojarzy mi się z dużą ilością" świecidełek" tj. brokaty, cekiny cyrkonie, błyszczące/ iskrzące cienie. Oczywiście nie zapominając o sztucznych rzęsach;D tak widzę mejkap na Sylwestrową noc. Oczywiście każdy może mieć inne zdanie i woli postawić na klasyczne makijaże bo również można się spotkać z imprezami tematycznymi czyli tzw. przebierankami:) Taki plan jest w tym roku u nas. No ale nie o tym dzisiaj.

Niestety nie przygotowałam kroków ale w skrócie napiszę jak wykonałam ten makijaż.

Na samym początku narysowałam kształt nad załamaniem powieki linerem, o którym wczoraj pisałam.(Manhattan).

Czarnym cieniem, przy kąciku zewnętrznym zaczęłam rozcierać kolor do góry. Puchatym pędzlem dopracowywałam cieniowanie kierując się do kącika wewnętrznego. Nad czernią, delikatnie dodaje jasnego, ciepłego brązu.

Przestrzeń powieki ruchomej wypełniam srebrnym linerem. Następnie pokrywam srebrnym cieniem. przy pomocy Duraline przyklejam cekiny.

Dolną powiekę zaznaczam ponownie linerem tylko tym co na samym początku. Sięgam ponownie po kolor czarny i wcześniej namalowaną kreskę rozcieram.

Rysuję kreskę wzdłuż górnej linii rzęs z wyciągnięciem do góry, tuszuję rzęsy, przyklejam sztuczne. Linię wodną również pokrywam czarnym linerem. Zalecałabym wodoodpornym. 

Myślę, że linia wodna zaznaczona jasnym kolorem czy złotym też fajnie by wyglądała.

Buźki

Natalia